Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janek
Grzybiarz
Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 0:32, 18 Mar 2007 Temat postu: Kawały |
|
|
To ja zaczne:
Z pamiętnika Amerykańskiego żołnierza.
Poniedziałek: Piję z Polakami wódkę.
Wtorek: Umieram .
Środa: Znowu piję z Polakami wódkę.
Czwartek: Żałuję, że nie umarłem we wtorek.
(zaczerpnięte z forum wojsko-polskie)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Wróbel
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Nie 0:39, 18 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
hehe własnie czytam sobie te kawały co dales linka na czadzie:D nie złe są np.
Ciemna noc, amerykański bombowiec leci na akcję. Cel: zrzucić spadochroniarzy na wyznaczony obszar na terytorium wroga. Samolot zatoczył krąg, zapala się czerwona lampka, następnie zielona, grupa komandosów wyskoczyła nad celem. Z wyjątkiem jednego...
Dowódca: Skacz...
Tchórzliwy komandos: Nnnie...
Dowódca: Dlaczego nie?
Komandos: Bbbo się bbboje...
Dowódca: Skacz, bo pójdę po pilota!!!
Komandos: Ttto idź...
Po chwili dowódca wraca z pilotem, a ciemno jest jak w d..ie.
Skacz - mówi pilot - bo cię wyrzucimy siła...
Komandos nadal odmawia opuszczenia samolotu: Nnnie, bbbo się bbboje...
W ciemności słychać kotłowaninę, w końcu udaje im się wypchnąć go z samolotu.
Zdyszani siedzą w ciemnym wnętrzu:
- Silny był - mówi dowódca.
- Nnno, chhhyba ccoś tttrenował...
,
-Dlaczego Wedel nie miał dzieci?
-Bo cały interes ładował w kakao!
Amerykańskie wojsko postanowiło nagrodzić swoich najstarszych i najbardziej zasłużonych weteranów w dość specyficzny sposób. Każdemu mieli zmierzyć wybraną odległość na ciele i ile wyszło centymetrów, tyle tysięcy dolarów miał dostać weteran. Przychodzi pierwszy i mówi:
,- Zmierzcie mi wzrost.
Odszedł z kwotą 180000$. Przychodzi drugi i mówi:
- Zmierzcie mi wzrost z rękami w górze.
Odszedł z kwotą 280000$. Przychodzi trzeci i mówi:
- Zmierzcie mi odległość od końca penisa do jąder.
Komisja na to:
- OK, jak chcesz, ale zbyt dużo pieniędzy nie dostaniesz.
- Wręcz przeciwnie.
Chwilę później do weterana podchodzi lekarz, każe mu się rozebrać i po chwili ze zdziwieniem pyta:
- Żołnierzu, gdzie ty masz jaja??!!??
- Zostawiłem w Wietnamie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wiciu
Starszy Szeregowy

Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Sob 21:25, 19 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
bash.org mowi:
<d> wiesz jak jest przepis na gitarzystę?
<mara> no?
<d> trochę sprzętu, minimum talentu, szczypta zapału i gówno
<d> ale nie za duzo gówna, bo wyjdzie basista
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Czaras
Rekrut
Dołączył: 17 Cze 2008
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 18:14, 17 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ruski sierżant wysłał dwóch iwanów na patrol. Po pół godziny jeden z nich melduje przez radio:
- Towarzyszu sierżancie, towarzyszu sierżancie Vlad upadł, jest nieprzytomny i chyba nie oddycha. - Zakomunikował głosem zdradzającym panikę żołdak.
- Uspokój się żołnierzu i upewnij się czy twój kolega nie żyje.
Z oddali dobiegł odgłos wystrzału z AK.
- Nie żyje towarzyszu sierżancie, co teraz?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Flapjack
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mam wiedzieć?
|
Wysłany: Wto 18:36, 17 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Niema to jak radziecki dowcip
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Czaras
Rekrut
Dołączył: 17 Cze 2008
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 22:33, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
To dla odmiany o colonial marines:
Dwóch marines siedzi w okopie. Nagle jeden się pyta:
-Qrwa co ma 2 metry wzrostu ostre czteropalczaste szpony i paszczę ociekającą kwasem?
- Co? To ma być kolejny z twoich głupich kawałów? Nie mam zielonego pojęcia. - Bulwersuje się drugi.
Na to pierwszy:
-Ja też nie ale właśnie stoi za tobą.
A w nawiązaniu do poprzedniego:
Dwaj wyżej wymienieni marines uciekają. Nagle pierwszy mówi do drugiego:
-Wiesz podobno Xenomorphy biegają szybciej niż większość istot lądowych, chyba go nie przegonimy.
Na to drugi:
- Jego nie przegonie ale ciebie na pewno.
Ostatnio zmieniony przez Czaras dnia Śro 22:34, 18 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cthulhu
Naczelny Pokémon
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z Pokékuli
|
Wysłany: Śro 23:49, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Brutalne
Ale jak byłem młodym łebkiem, to idąc do lasu zawsze z kumplem zabieraliśmy na wszelki wypadek trzeciego - taką powolną ofermę - właśnie dlatego, że jego byśmy przegonili ;D
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Flapjack
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mam wiedzieć?
|
Wysłany: Czw 10:12, 19 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Teraz bierzemy Wicia
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Czaras
Rekrut
Dołączył: 17 Cze 2008
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 16:43, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
W Przeddzień bitwy pod Grunwaldem Jagiełło i Jungingen umówili się, że przed bitwa będą się bić harcownicy. Ze strony niemieckiej ma być Konrad von De Lewe: 2-metry facet, cały w srebrnej zbroi, a za rumaka ma mieć koniosłonia. Na tą wieść wszyscy nasi rycerz dostali pietra: Zawisza czarny miał przegląd konia, inni oddali miecz do ostrzenia itp. Więc biedny król miał kłopot, aż tu na środku drogi stoi rycerz napruty jak autobus i buja się na mieczu Jagiełło pyta:
-Ej kolego nie walczyłbyś jutro rano z Niemcem?
-Co by nie, nic lepszego nie mam do roboty!
Ranek wstał piękny słońce odbijało się w zbroi Niemca dumnie siedzącego na koniosłoniu. Na przeciwko stanął znowu napruty nasz. Zagrały surmy. Niemiec ruszył, koniosłoń się rozpędza, a nasz rycerz stoi i się buja na mieczu. Jagiełło w ostatniej chwili krzyknął:
-W Nogi!
Trach i kupa kurzu zakryła widok. Powiał wietrzyk rozwiewając kurz. Oczom wszystkich ukazał się leżący Niemiec i jego rumak bez nóg. Nasz rycerz podchodzi do Niemca i patrząc mu w oczy:
-No, gdyby król nie krzyknął że w nogi to bym ci łeb odrąbał.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cthulhu
Naczelny Pokémon
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z Pokékuli
|
Wysłany: Nie 7:30, 10 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wiciu
Starszy Szeregowy

Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Sob 8:31, 23 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Czterech żołnierzy na papierosku w jednostce. Jeden proponuje, żeby pójść do dowódcy i poprosić o przepustkę. Przygasili, poszli. Wchodzi do gabinetu pierwszy i prosi o zgodę na przepustkę. Dowódca mówi:
- Jeśli podsuniesz mi jakiś pomysł racjonalizatorski, to dostaniesz przepustkę.
- Proste! O tam szeregowy Malinowski kosi trawę. Macha kosą w dwie strony, ale kosi tylko w jedą. A jakby mu drugą kosę w drugą stronę przyczepić, to od razu by w dwie strony kosił!
Dostał przepustkę. Wchodzi drugi - tak samo prosi o przepustkę i też słyszy warunek - podać pomysł racjonalizatorski.
- Proste! Tam szeregowy Malinowski trawę kosi. Macha kosą tam i spowrotem, kosi, ale jakby mu jeszcze widły doczepić, to mógłby od razu to siano w kopki składać!
Ten również przepustkę dostał. Wchodzi trzeci, to samo pytanie, ta sama odpowiedź.
- Proste! Tam szeregowy Malinowski kosi trawę i składa siano w kopki. A jakby mu tak taczkę doczepić jeszcze, to i by zbierał od razu!
I ten dostał przepustkę. Wchodzi czwarty. Dialog ten sam.
- Yyyy... nie wiem...
- Wobec tego idź, pomyśl, a jak coś ci przyjdzie racjonalizatorskiego, to przychodź.
Wyszedł wojak, stanął koło drzewa i drapie się w głowę... Nagle podchodzi do niego szeregowy Malinowski z całym dziwacznym ustrojstwem - dwiema połączonymi kosami i doczepionymi widłami oraz z dowiązaną taczką - i uśmiechając się ironicznie mówi:
- Co, obywatelu chorąży, na przepustkę chce się iść?
- Taa...
- K*rwa i trzeba pomysł racjonalizatorski wymyślić?
- Taa...
- Tak!? K*rwa, latarkę mi do łba przymocuj! LATARKĘ!!! To i, k*rwa, w nocy będę mógł kosić!!!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dadey
Dołączył: 15 Sie 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sulechów
|
Wysłany: Nie 5:53, 15 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ale wam się nudzi
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|